O CZYM PAMIĘTAĆ?
Spakujcie się porządnie, tzn zadbajcie o to, żeby zabrać: cały strój neoprenowy (pianka, buty, rękawiczki, bluza, czapka itd), trapez, bar, latawce, deske, pompkę! Każdy z nas
przeżył kiedyś flaute “przecież miało wiać”, ale nie ma nic gorszego, niż uświadomienie sobie na spocie, że z pośpiechu nie zabraliście ze sobą np. trapezu lub pompki. Znam to
z doświadczenia. Zadbajcie też o swój komfort podczas przebierania, tzn. weźcie ze sobą ręcznik/poncho, żeby mieć czym się przykryć i wytrzeć po pływaniu. Przydadzą się
też jakieś klapki dzięki, którym nie wyziębicie już swoich stóp na samym początku sesji. Warto też pomyśleć o miejscu, w którym będziecie się przebierać. Spróbujcie wybrać
takie, gdzie będziecie chociaż częściowo osłonięty od wiatru. Zabierzcie też ze sobą termos z ciepłą herbatą czy kawa. Ciastka, batony czy banany też się przydadzą na szybkie
odbudowane temperatury i kalorii w naszym ciele. Podczas pływania jesienią/zimą zauważycie, że różni się też ono możliwościami tego, co możesz robić na wodzie. Dużo ciężej
będzie katować unhooked w rękawiczkach i grubej piance z docieplaczami. Z racji tego, że przez ostatnie lata w zimę było dużo silnych wiatrów jest to świetny czas, żeby
doskonalić swoje umiejętności wysokiego skakania, rotacji w powietrzu czy kiteloopów. Jest też dużo więcej miejsca na wodzie na tego typu rzeczy, a jadąc z ekipa na pływanie
zawsze można ustalić miejsce na spocie, w którym wszyscy skaczą.
Kiedy zdecydujemy się pływać w minusowej temperaturze, naszym największym wrogiem będzie lód. Pojawią się on na chicken loopie, całkowicie uniemożliwiając działanie
systemu bezpieczeństwa. Dodatkowo przy dłuższym okresie ujemnych temperatur Zatoka Pucka potrafi zamarznąc. Jest to o tyle niebezpieczne, że mając na sobie neoprenowe
buty, nie mamy praktycznie żadnego oporu na lodzie przez, co mamy bardzo małą kontrolę i przyczepność. Uważajcie również, żeby nie skakać zbyt blisko lodu. Lądowanie na
nim nie skończy się dobrze.
Skończyliście swoją sesję. Było warto, zaliczyłeś skok życia. Czujecie jak zajawa rozpiera Wasze ciała. To nie czas na świętowanie, lećcie się przebierać! Nie ma na co czekać i
wychładzać dodatkowo organizmu. Warto przed zejściem na wodę ułożyć sobie rzeczy w aucie w kolejności w jakiej będziecie je zakładać. Dzięki temu zaoszczędzicie czas na
szukaniu gaci, będąc w samej koszulce na lodowatym wietrze. Sprzęt najlepiej złożyć od razu po pływaniu, nie wyschnie przy kilku stopniach, leżąc na piasku. Na niektórych
miejscówkach na plaży może być śnieg, dlatego warto zabrać ze sobą jakiś większy koc żeby móc zwinąć latawiec na sucho. A co jeśli latawiec jest cały mokry ? Jeżeli macie
miejsce u siebie to najlepiej go wysuszyć w domu, jeżeli nie, to musicie je znaleźć. Nie zostawiajcie mokrych latawców na kolejny miesiąc w swojej piwnicy czy schowku. To
samo tyczy się całego stroju neoprenowego. Wysuszcie go dobrze, nie zostawiajcie go na balkonie, bo po prostu zamarznie. Pamiętajcie, żeby buty wywinąć na drugą stronę,
by wyschły również w środku. Pamiętajcie, że o tej porze roku regeneracja po pływaniu jest jeszcze ważniejsza niż latem!
Tak jak widzicie, zimowe pływanie charakteryzuje się wieloma aspektami, które trzeba spełnić. Daje to ogromną satysfakcję bo robisz to w jeszcze bardziej ekstremalnych
warunkach. Jest to jeden z moich ulubionych okresów w trakcie roku dlatego, że na wodzie razem z moimi ziomalami maksymalnie skupiamy się na celach jakie sobie obraliśmy.
Dodatkowo nie musicie przejmować się tłokiem na wodzie oraz odkrywacie swoje stare spoty w zupełnie nowych odsłonach, bardziej dzikich. Mam nadzieję, że skorzystacie z
rad, które tutaj wymieniłem i że widzimy się na spocie! Oczywiście wtedy, kiedy będzie najbardziej wietrznie, zimno i nikt inny nie będzie myślał o wychodzeniu z domu 🙂